mizeria zawsze będzie przypominać mi dom moich dziadków. rzadko robię, ale tak mnie ostatnio naszło na mizeriowy smak.
składniki:
8 - 10 nie dużych ogórków gruntowych
łyżka posiekanego koperku
2 łyżeczki octu jabłkowego
2 duże łyżki śmietany 18 %
2 duże łyżki jogurtu greckiego light
sól
pieprz
cukier
przygotowanie:
ogórki umyłam, obrałam ze skórki, starłam na tarce na cienkie plasterki. do małego kubka wlałam śmietanę i jogurt, dodałam koperek, ocet, doprawiłam do smaku solą, cukrem i pieprzem.
przygotowane ogórki zalewam chwilkę prze podaniem, delikatnie mieszam.
a na deser kompot z truskawek poziomkowych, czarnej porzeczki, czereśni słodzony cukrem waniliowym domowej roboty z laską wanilii.
Ja chcę Twój obiad! Mizerii nie jadłam już zbyt długo, dorsza pożarłabym od razu, a kompot mogłabym pić "do bólu"!
OdpowiedzUsuńmniam!:) kocham mizerię:)
OdpowiedzUsuńpyszny obiad!:)
OdpowiedzUsuńRybki górą:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na obiad:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem przed obiadem, buuu...
OdpowiedzUsuńPychota!
OdpowiedzUsuńMizeria, dziwna nazwa prawda? A w niej piękne jest to, że każda gospodyni przyrządza ją trochę inaczej. Niby podobnie, ale...
OdpowiedzUsuńUlu ! Kompoty lubią u mnie wszyscy, ale przyznam ,że poziomkowego nie robiłam - chyba dlatego ,że szkoda mi poziomek :-(
Aniu, ja kompot zrobiłam z truskawek - odmiana poziomkowa, ale pyszne! w smaku jak większe poziomki :)
UsuńCzytaj człowieku ze zrozumieniem:-)
Usuńheheh, jak to truskawki poziomkowe???:D
OdpowiedzUsuńOlcia, no jest taka odmiana truskawek, są pyszne! jak duże poziomki ;)
Usuńja mizerii nie lubi, ale na te truskawki poziomkowe to sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńDorsza lubię, mizerię też i kompot tez lubię - danie jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuń