piątek, 28 grudnia 2012

Testowanie prezentu od Mikołaja :))


Mikołaj w tym roku był bardzo hojny i pod choinką czekał na mnie  również prezent kulinarny :). Gdy rozpakowałam wielkie pudełko zobaczyłam dwie patelnie: wok i patelnię grillową :). 


Radość była ogromna, bo bardzo lubię nowe gadżety do kuchni :). Dzisiaj zrobiliśmy danie testowe na patelni grillowej. Ponieważ nie jadamy mięsa, a w domu akurat z ryb  był tylko  łosoś padło na łososia.

Kawałek  łososia  posypanego solą, pieprzem i wysmarowanego oliwą z oliwek  ułożyłam na dobrze rozgrzanej patelni grillowej i grillowałam z każdej strony, aż mięso było wysmażone.  

Grillowany łosoś był miękki w środku i lekko chrupiący z zewnątrz. Skropiony sokiem z cytryny, z ryżem i kiełkami smakował bardzo :).







Polecam patelnię grillową Tefal. To bardzo fajna rzecz i warto taką w kuchni mieć :).



Bruschetta z pomidorami i bazylią.


Prosta, klasyczna i jaka pyszna! Chrupiące kanapki z pomidorami, bazylią, czosnkiem i oliwą  mogłabym  jeść codziennie :).

Składniki:

kromki ciabatty
pomidory malinowe 
czosnek
gałązki bazylii
oliwa z oliwek Extra Virgin
świeżo zmielony pieprz
sól

Wykonanie:

Umyte pomidory cieniutko obrałam ze skórki ( można nie obierać ) i pokroiłam w kostkę. Dodałam przeciśnięty  czosnek, pokrojone listki bazylii, polałam dobrze oliwą, posoliłam i doprawiłam pieprzem, wymieszałam i odstawiłam, żeby smaki przeszły się nawzajem. 


Pokrojone kromki ciabatty położyłam na blaszce wyłożonej folią aluminiową, posmarowałam lekko oliwą z oliwek i wstawiłam do nagrzanego piekarnika ( 200 stopni ) na ok. 4 minuty ( brzegi ciabatty powinny być bardziej podpieczone -ciemno złote, ale środek ciabatty powinien być miękki ).






Na wyjęte z piecyka grzanki nałożyłam przyprawione pomidory i gotowe! :)



  

 



czwartek, 27 grudnia 2012

Łosoś pieczony z ziemniakami szafranowymi i marchewką z groszkiem.


Umyte i osuszone filety z łososia obłożyłam szalotką, posypałam solą, pieprzem i cukrem. Wklepałam i odstawiłam na 20 minut.


Przed smażeniem ściągnęłam z łososia cebulę.  Smażyłam skórą do dołu przez ok.10 minut na dobrze rozgrzanej patelni, na której rozłożyłam pokrojoną na cząstki cytrynę, po czym włożyłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na kolejne 10 minut.

Ziemniaki szafranowe:

4 średniej wielkości ziemniaki zalałam 2 szklankami wody, dodałam 4 łyżki oleju, posiekaną szalotkę, kilka ziaren czarnego pieprzu, sól, tymianek suszony, odrobinę cukru, 1 łyżkę octu winnego, połowę soku z cytryny i szafran - kilka nitek. Wymieszałam i w takiej zalewie ugotowałam ziemniaki. 

Marchewka z groszkiem

Pokrojoną marchewkę z groszkiem zielonym ugotowałam na parze, doprawiłam masłem i solą do smaku. 

 
 

wtorek, 25 grudnia 2012

Keks razowy z suszonymi śliwkami i czekoladą.






Przepis znalazłam na blogu Asi ( kilk ).  Robi się go bardzo łatwo. Jest pełen bakali, bardzo zdrowy, bo robiony z mąki razowej, a dzięki piernikowym przyprawom smakuje jak piernik :).


Poniżej przepis i składniki jak ja przygotowałam ten keks:

1 szklanka rodzynek
1 szklanka suszonej żurawiny
10 suszonych śliwek, pokrojonych w kosteczkę
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki płatków migdałów pokruszonych
3 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
50 g drobno posiekanej gorzkiej czekolady

Do namoczenia bakali użyłam 2/3 szklanki brandy.

Pozostałe składniki:

3 łyżki dżemu pomarańczowego
2 łyżki miodu płynnego
1/2 łyżeczki przyprawy piernikowej 
1 cukier waniliowy ( 16 g )

oraz

2 szklanki mąki razowej ( ja użyłam orkiszowej razowej 2000 i pszennej 850 )
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
1/2 szklanki cukru trzcinowego 
2 płaskie łyżeczki sody
3 jajka
100g masła roztopionego 

Sposób wykonania:

1. Przygotowane bakalie ( oprócz czekolady ) zalałam podgrzanym alkoholem, wymieszałam i odstawiłam na pół godziny do nasączenia ( w między czasie przemieszałam i docisnęłam ).

2. Dżem pomarańczowy, miód, cynamon, wanilię, wymieszałam, dodałam posiekaną czekoladę i odstawiłam.

3. Do dużej miski wsypałam mąkę, płatki owsiane, cukier, sodę i wszystko razem wymieszałam. 

4. Jajka roztrzepałam i połączyłam z roztopionym masłem, dodałam bakalie i wymieszałam, a następnie wlałam do miski z suchymi składnikami i delikatnie wymieszałam łyżką do połączenia się składników. 

5. Przygotowaną masę przelałam do formy keksowej (  9 cm x 27 cm , mierzona po dnie i wysokość foremki 8 cm. ). 

6. Piekłam 55 minut w 175 stopniach. Po upieczeniu studziłam na kratce. 

Polewa: 

100 g białej czekolady, 1/4 szklanki suszonej żurawiny, kilka łyżek mleka


Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej, dodałam żurawinę i wymieszałam. Niestety przez małe zagapienie zapomniałam dodać kilka łyżek mleka i moja polewa wyszła dosyć gęsta. Dziwiłam się nawet trochę jak dekorowałam nią wierzch ciasta, dopiero później zobaczyłam, że gapa zapomniałam o mleku, ale nic to, zdarza się najlepszemu :). Ogólnie ciasto wyszło bardzo dobre, mięsiste i wilgotne, no i o wiele zdrowsze od tradycyjnych z białej mąki i cukru. Polecam przepis Asi :).




czwartek, 20 grudnia 2012

Pierniki ( lebkuchen).

  
Te pierniczki przypominają mi święta Bożego Narodzenia, które kiedyś spędziłam w Bellheim. To najlepsze pierniczki na świecie, smak nie do podrobienia! Inne niż polskie i warte upieczenia. Są mięciutkie, nie wymagają długiego leżakowania, a przepis jest bardzo prosty.  

Składniki:

250 g mąki pszennej
85 g zmielonych migdałów
3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
1 łyżeczka zmielonego cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
200 ml płynnego miodu
85 g masła
pół szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
starta skórka z 2 cytryn ( wcześniej sparzonych wrzątkiem ) 

Przesianą do miski mąkę połączyłam z migdałami, przyprawą korzenną, cynamonem, proszkiem do pieczenia i sodą.

W garnuszku z grubszym dnem umieściłam masło i miód i podgrzewałam do całkowitego rozpuszczenia się masła. Dodałam skórkę pomarańczową, oraz startą skórkę z cytryny i wymieszałam. Zdjęłam z palnika i przestudziłam ( mieszanka była ciepła, ale nie gorąca ). 

Do suchych składników wlałam ciepłą masę i wymieszałam łyżką. Ciasto wyszło bardzo lepiące, ale nie dosypywałam już mąki. Przykryłam miskę ściereczką i odstawiłam do ostudzenia ( masa zgęstniała ).

Robiłam kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego i układałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ( należy układać w dużych odległościach, gdyż pierniczki b. rosną ). Ponieważ ciasto bardzo się kleiło, moczyłam delikatnie ręce w wodzie i wtedy formowałam kulki i lekko spłaszczałam. 

Piekłam w temp. 180 stopni przez 13 minut ( moje pierniczki nie były zbyt duże ). Po upieczeniu były bardzo mięciutkie, dopiero po chwili przeniosłam je i studziłam na kratce. 

Wystudzone schowałam do puszki, a następnego dnia pokryłam je lukrem cytrynowym ( cukier puder wymieszałam z sokiem z cytryny ).

Smacznego :)








poniedziałek, 17 grudnia 2012

Anielskie oczka.


Składniki na ok. 40 sztuk

240 g mąki
150 g masła
2 żółtka
70 g cukru pudru
cukier waniliowy
1 łyżeczka soku z cytryny
starta skórka z cytryny (wyparzonej wrzątkiem)
szczypta soli
dowolna konfitura ( ja użyłam truskawkowej, imbirowo - pomarańczowej i żurawinowo-jagodowej )

Ze wszystkich składników, oprócz konfitury zagniotłam ciasto, przykryłam folią spożywczą i schowałam na 2 godziny do lodówki. Z ciasta formowałam małe kuleczki, w każdej palcem robiłam dziurkę, ale tak żeby nie przebić ciasta na wylot. W wydrążonych dziurkach łyżeczką umieszczałam konfiturę.
Piekłam 15 minut w 200 stopniach. 










Zakwas buraczany.





Składniki: 1 kg buraków, 2 litry wody, 5 dag razowego chleba, 3 ząbki czosnku, sól

 Umyte buraczki, obrałam, opłukałam i pokroiłam na mniejsze kawałki. Włożyłam do słoja i zalałam ciepłą przegotowaną wodą. Dodałam czosnek, sól i kawałek chleba razowego ze skórką. Pozostawiłam w ciepłym miejscu. Za tydzień zakwas buraczany będzie gotowy. :)


niedziela, 16 grudnia 2012

Ciasto ucierane z malinami i kruszonką.



Najpierw miały być kolejne ciasteczka, potem był pomysł klasycznej babki piaskowej, którą bardzo lubimy, a skończyło się na cieście ucieranym z malinami i kruszonką :).


Ciasto wyszło pyszniutkie. Puszyste, wilgotne z nutką malinową. Pycha!

Składniki: 

200g masła
szczypta soli
160g cukru
4 jajka
200g mąki pszennej tortowej
1 opakowanie budyniu śmietankowego bez cukru
maliny ( ja użyłam mrożonych )


Bardzo ważne jest, żeby temperatura wszystkich składników była pokojowa. To jest zasada ciasta ucieranego. Nie raz już zaliczyłam "zważenie " masy przy łączeniu masła i jajek. Dlatego jest to tak bardzo ważne. 

Ponieważ dzisiaj pomysł tego ciasta wyszedł spontanicznie, składniki nie były wcześniej przygotowane, w związku z tym próbowałam przyspieszyć ogrzanie się jajek i masła, i w miseczkach postawiłam je w pobliżu kaloryfera :). Pomysł był dobry. Masa się nie zważyła :)

Ale po kolei:

Mąkę przesianą na sitku połączyłam razem z budyniem i proszkiem do pieczenia.
Mikserem utarłam masło na puszystą masę, dodałam cukier i szczyptę soli i ucierałam dalej, aż cukier się rozpuści. Ucierając cały czas dodawałam po jednym jajku i dalej miksowałam. Na koniec po jednej łyżce wsypywałam przygotowaną mąkę z proszkiem do pieczenia i budyniem i cały czas miksowałam na puszystą masę.
Ciasto przelałam do małej tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu delikatnie posypałam mąką ziemniaczaną, a na to delikatnie ułożyłam rozmrożone maliny ( maliny miały temp. pokojową, bałam się położenia zamrożonych owoców, żeby nie doszło do zakalca, choć wyczytałam w internecie, że można użyć mrożonych, ale obtoczonych mąką ziemniaczaną, no ale ja zrobiłam po mojemu :) ).

Na wierzchu maliny posypałam kruszonką i ciasto wstawiłam do nagrzanego piekarnika ( 175 stopni ) na  60 minut.

Przepis na kruszonkę:

150g mąki
100g schłodzonego masła
50g cukru

Składniki połączyłam w miseczce i roztarłam  palcami na kruszonkę. 







piątek, 14 grudnia 2012

Razowe pierogi ze szpinakiem.


Składniki na ciasto:

3/4 szklanki mąki pszennej razowej
jedna pełna łyżka mąki pszennej
gorąca woda do zarobienia ciasta


Farsz:

szpinak ( ja użyłam mrożonego )
cebula
czosnek
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
oliwa z oliwek
ser feta


Cebulę i przeciśnięty czosnek podsmażyłam lekko na oliwie z oliwek, dodałam szpinak, doprawiłam solą, pieprzem i gałkę muszkatołową, którą starłam na tarce . Następnie dodałam odrobinę bułki tartej, która wchłonęła  wodę pozostałą w liściach szpinaku i jeszcze raz  podsmażyłam przygotowany farsz . Gdy farsz przestygł dodałam ser feta i  wymieszałam.

Przygotowałam ciasto na pierogi. Nakładałam przygotowany farsz dokładnie zlepiając końce pierogów. Gotowałam we wrzącej osolonej wodzie.






czwartek, 13 grudnia 2012

Makaroniki!




Ten przepis znalazłam u Basi Ritz - ( klik ) Ciasteczka robi się  bardzo łatwo i są przepyszne już zaraz po upieczeniu. Większa ich część została spakowana do pudełka i czekają na święta :)

składniki: ( u mnie wyszło ponad 40 makaroników )

3 białka
szczypta soli
250g cukru pudru
125g zmielonych migdałów
125g zmielonych orzechów laskowych
orzechy laskowe do udekorowania

W Basi przepisie są również oblaciki ( opłatki do pieczenia ). Ja takich nie miałam, więc przygotowaną masę rozkładałam bezpośrednio na papierze do pieczenia.

Białka z dodatkiem soli ubiłam na sztywno. Powoli dodawałam cukier puder, cały czas miksując pianę. Gdy masa zrobiła się "lśniąca" dodałam migdały i orzechy, które wcześniej zmieliłam blenderem, i delikatnie łyżką wymieszałam masę. 
Piekarnik nagrzałam do 175 stopni. Małą łyżeczką rozkładałam  równomiernie masę na  blaszce wyłożonej papierem do pieczenia  i na każde ciasteczko wcisnęłam orzeszek.





Piekłam ok. 15 minut. Wystudzone na blaszce zdejmowałam i układałam do puszki. 

Ciasteczka są bardzo pyszne i bardzo je polecam :). 







środa, 12 grudnia 2012

Stek z tuńczyka.


Trochę się bałam tego dania, ponieważ tuńczyk smażony zbyt długo staje się  suchy i jest nie smaczny. Zależało mi na tym by moje steki były soczyste, ale też nie były surowe w środku. 

Dwa piękne kawałki tuńczyka, świeżutkie, zakupione dzisiaj najpierw zamarynowałam:

umyte kawałki posypałam z obu stron solą i pieprzem, odrobiną przeciśniętego przez praskę czosnku, listkami świeżej bazylii i polałam  oliwą z oliwek. Odstawiłam na 20 minut.


Steki smażyłam na rozgrzanej niewielkiej ilości oliwy z każdej strony po 40 sekund. Ponieważ w środku rybie mięso było surowe przełożyłam delikatnie steki do naczynia żaroodpornego i wstawiłam na chwilkę do piekarnika - 170 stopni, ale dosłownie na chwilę, cały czas doglądając i kontrolując czy steki się nie przepiekają. Trwało to ok. 3 min.


W smaku ryba była soczysta i delikatna, więc myślę, że jak na moje pierwsze steki z tuńczyka wyszło całkiem nie źle ;).




poniedziałek, 10 grudnia 2012

Omlet biszkoptowy!


Czy zimą, czy latem zawsze jest z czym go podać. Jest bardzo delikatny i puszysty. Pyszny!

Składniki na dwa średniej wielkości omlety:


2 duże jajka
1 łyżka cukru ( ja dałam trzcinowy )
2 płaskie łyżki mąki
sól
masełko
ulubiona konfitura lub dżem
cukier puder
i koniecznie listki świeżej mięty :)
  


Umyłam jajka. Białka oddzieliłam od żółtek i z odrobiną soli ubiłam na sztywno. W osobnej miseczce utarłam żółtka z cukrem na puchową masę ( kogel mogel ). Do ubitej na sztywno piany z białek dodałam kogel mogel, mąkę i delikatnie wymieszałam ( można ręcznie łyżką lub na wolnych obrotach mikserem ). Na nagrzaną patelnię i posmarowaną  masłem wylałam pół mojej przygotowanej porcji i smażyłam na średnim ogniu z obu stron na złoty kolor. Uwaga, żeby nie przypalić!!! I należy opracować swój własny sposób na odwrócenie omletu na patelni na drugą stronę. Omlet jest b. delikatny i należy uważać by go nie uszkodzić.
Ja robię to w ten sposób, że upieczony na złoto omlet na jednej stronie delikatnie zsuwam na duży płaski  talerz przykrywam patelnią, odwracam  i smażę na złoto drugą stronę.

Po usmażeniu wystarczy już tylko posmarować ulubionym smakiem konfitury lub dżemu ( u mnie był to dziś smak żurawinowo jagodowy ), posypać cukrem pudrem, świeżymi listkami mięty  i zajadać póki ciepły :)






sobota, 8 grudnia 2012

Czekoladowe muffiny.


Ania z blogu  Kraina rozkoszy podniebienia wczoraj późnym wieczorem swoim przepisem muffinkowym  zrobiła mi tak ogromny smak na muffinę czekoladową, że nie mogłam się doczekać dzisiejszego dnia, aby poczuć smak czekolady w muffinie. Trochę zmodyfikowałm jej przepis ponieważ do muffin zdecydowanie wolę rozpuszczone i schłodzone masło niż oliwę, a zamiast mleka użyłam kefiru. Łezki gorzkiej czekolady zastąpiłam startą czekoladą. Oto mój przepis :)



Składniki suche:

-2 szklanki mąki 
-1/2 szklanki brązowego cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-2 płaskie łyżki kakao DecoMorreno

-oraz czekolada  Lind  Excellence Dark 70 % cocoa  - całą czekoladę starłam na tarce na grubych oczkach, powstały czekoladowe wióreczki :) 




Składniki mokre:

2 jajka
100 g masła rozpuszczonego i schłodzonego
400g kefiru (400 ml  mniej więcej )

Połączyłam składniki suche z mokrymi. Muffinkowe foremki wypełniłam ciastem do połowy wysokości. Piekłam w 200 stopniach ok. 25 min. do tzw. "suchego patyczka". 

Wystudzone muffiny udekorowałam rozpuszczoną w "kąpieli wodnej" taką samą jak wyżej czekoladą Lind  Excellence Dark 70 % cocoa i orzeszkiem. :)