Tym razem łosoś w towarzystwie zielonej soczewicy, ugotowanej, doprawionej świeżymi ziołami i oliwą z oliwek. Soczewicę bardzo lubię szczególnie jesienią i często ją o tej porze roku zajadam. Także wkrótce na blogu pojawi się moja wersja zupy z soczewicy, kotlety z soczewicy, może nowa wersja pasztetu z soczewicy... Pomysły na najbliższą przyszłość kulinarną w mojej głowie są :).
składniki:
soczewica
świeży łosoś
świeża papryka różnokolorowa
świeża żółta cukinia
jogurt grecki light mały
2 spore ząbki czosnku
sól
świeżo mielony pieprz
2 łyżki cukru
2-3 szalotki
2 pełne łyżki pokrojonej drobniutko świeżej bazylii
2 łyżki oliwy extra vergin
przygotowanie:
dzień wcześniej na noc płuczemy soczewicę na sitku, przekładamy do naczynia i zalewamy wodą. odstawiamy na całą noc. również dzień wcześniej naszego łososia myjemy, osuszamy, dzielimy na porcje, układamy w naczyniu, posypujemy cukrem, obkładamy obraną i pokrojoną na plastry szalotką, naczynie przykrywamy folią spożywczą, odstawiamy na całą noc do lodówki.
następnego dnia w wodzie w której się moczyła gotujemy soczewicę (u mnie trwało to 15 minut, zbyt długie gotowanie powoduje, że zrobi się papka). odsączamy na sitku, przekładamy do garnka. doprawiamy solą, pieprzem, ziołami oraz oliwą. dokładnie mieszamy i odstawiamy na płytkę by soczewica nie wystygła.
pokrojoną cukinię na plastry oraz paprykę polewamy delikatnie oliwą, solimy, mieszamy i na 5 minut odstawiamy.
rozgrzewamy patelnię grillową. zdejmujemy cebulę z naszego zamarynowanego łososia, kawałki układamy na patelni. grillujemy ok 2 minuty z każdej strony. zbyt długie grillowanie sprawi, że mięso ryby będzie suche i nie smaczne. grillujemy również przygotowane warzywa.
łososia układamy na soczewicy, dekorujemy grillowanymi warzywami. podajemy koniecznie z jogurtowym dipem czosnkowym.
dip czosnkowy:
jogurt grecki przekładamy do miseczki, dodajemy przeciśnięty czosnek, doprawiamy solą i świeżym pieprzem, dokładnie mieszamy. przed podaniem chłodzimy w lodówce.
smacznego. :)
Właśnie chodzi mi po głowie ta soczewica:)Wiem że zdrowa,wiem że inni się zajadają a ja nic nie umiem z niej zrobić.Więc nie ogonisz się ode mnie.Dawaj te przepisy,będę próbować!!!
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Wiem że zdrowa a jakoś nie gości nigdy w mojej kuchni...
OdpowiedzUsuńo proszę a ja nie wiedziałam co zrobić z soczewicą którą mam :)
OdpowiedzUsuńpysznie podane danie:)
OdpowiedzUsuńdzięki Justyna :)
UsuńO matko, kusisz niesamowicie!!!
OdpowiedzUsuńsama chętnie bym zjadła taki obiad:)
OdpowiedzUsuńchyba się wproszę na taki obiadek:)
OdpowiedzUsuńjaki kolorowy talerz! pysznie:)
OdpowiedzUsuńto widzę, że teraz będziesz szaleć z soczewicą:)
OdpowiedzUsuńPięknie podane:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńo, dobrze, że podałaś soczewicę, niedoceniona, ja tez ją uwielbiam, do tego jest takaaa zdrowa!! czekam na kolejne posty, chętnie spróbuję przepisu jakiegoś;) tylko...proste;p;p !!!
OdpowiedzUsuń