Kupiłam świeżą żurawinę. Pierwszy raz pojawiła się ona w mojej kuchni. Kupując nie wiedziałam co z niej zrobię, ale wiedziałam, że jest bardzo zdrowa i zawiera dużo witaminy C. Zajrzałam to tu, to tam i zrobiłam konfiturę żurawinową wg przepisu stąd - klik. Wyszła lekko słodka z kwaskowatą nutą, ale też z wyczuwalną dość mocno goryczką tych owoców. I to mi nie pasuje bardzo. Być może dlatego, że użyłam świeżych owoców żurawiny? Może przemrożenie jej powoduje, że goryczka znika? Nie wiem. Może Wy podpowiecie mi jak to jest z żurawiną? Jedyne co mi się w niej podoba to jej kolor :).
Ula, dokładnie tak, jak podejrzewasz- żurawinę najlepiej przemrozić. Dokładnie tak samo postępuje się z aronią, aby stracić gorzkawy posmak.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko i tak wcinaj zurawinę- jest bardzo zdrowa, a dodatkowo po zdjęciach widać, że swojska- czyli najlepsza! Nie ma porównania do tej sklepowej!
to może zaopatrzę się jeszcze w jakąś ilość tego owocu i zamrożę, a na święta Bożego Narodzenia spróbuję zrobić jeszcze raz tylko użyć mrożonych
UsuńSamo zdrowie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda mrożenie powoduje, że goryczka znika. U mnie w domu co roku sami zbieramy żurawinę, później przemrażamy, a następnie miksujemy z cukrem. Wtedy jest idealna do kanapek, serków, jogurtów, albo jako dodatek do herbaty :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie robiłam nic ze świeżych owoców żurawiny, przeważnie kupuję suszoną:)
OdpowiedzUsuńOj, uwielbiam taką żurawinową kofiturę :)
OdpowiedzUsuńnooo, ja powinnam jeść żurawinę w każdej ilości, ma zbawienne działanie na drogi moczowe...całą ciążę ją zajadałam, myślałam, że mi wyjdzie bokiem, ale nie...;]
OdpowiedzUsuńNastępnym razem będzie lepsza, bo przemrozisz owoce. Z żurawiną trzeba postępować tak jak z aronią:)
OdpowiedzUsuńNajlepsza z grillowanym oscypkiem: Też wydaje mi się, że przemrożenie pozbawia ją goryczki:-)
OdpowiedzUsuńJa lubie tę odrobinę goryczki... na tym polega urok żurawiny :)
OdpowiedzUsuńWszystko już o żurawinie wiesz za sprawą komentarzy, to ja powiem tylko, że kolor w słoiczku piękny:)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam słowa Moniki, kolorek piękny.
OdpowiedzUsuńświetna domowa konfitura
OdpowiedzUsuńUwielbiam konfiturę z żurawiny. Sama jej jeszcze nie robiłam, a Twoja wygląda pięknie! i te kolorki!
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam przetworów z żurawiny, a dzięki temu co tu przeczytałam sporo się dowiedziałam :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń