Chrupiące, bardzoo pyszne! Przepis pochodzi z książki pt: " Każdy może gotować." - (od kilku dni cieszę się również książką Jamiego Oliviera, która stoi na mojej półce). Zniknęły z brytfanki błyskawicznie. Można je podać skropione sokiem świeżo wyciskanej cytryny, ale również z zielonymi warzywami gotowanymi na parze, lub w duecie z surówką z pomidorków i cebuli.
składniki:
600 g ugotowanych ziemniaków
500 g ugotowanego na parze łososia ze skórą (bez łusek i bez ości) - przed gotowaniem na parze filet z łososia natrzeć oliwą oraz szczyptą soli i pieprzu.
oliwa
sól morska i świeżo zmielony pieprz
mały pęczek natki pietruszki
1 łyżka mąki plus trochę do obtoczenia kotlecików
1 duże jajko
2 umyte i sparzone wrzątkiem cytryny
przygotowanie:
zdejmij skórę z ugotowanej na parze ryby. ugotowane ziemniaki rozgnieć, rozprowadzając puree na ściankach garna w którym się gotowały. kiedy ziemniaki przestygną przełóż je do miski wraz z rozdrobnionym łososiem i dodaj łyżkę mąki. następnie dodaj jajko, posiekaną drobniutko natkę pietruszki, sporą szczyptę soli i pieprzu, zetrzyj drobno skórkę z jednej cytryny, a następnie wszystko dokładnie wymieszaj i ugnieć.
formuj małe kotleciki*, delikatnie oprószaj mąkę. na patelnię wlej sporo oliwy i kiedy oliwa dobrze się rozgrzeje na patelni ułóż kotleciki i smaż je z obu stron po 3-4 minuty lub do momentu aż będą chrupiące i złociste. podawaj od razu z cząstkami cytryny do wyciśnięcia.
* - jeżeli chcesz zamrozić kotleciki ułóż je na talerzu lub deseczce, owiń folią spożywczą i włóż do zamrażarki. w sytuacjach gdy mamy mało czasu na przygotowanie obiadu, gotowe kotleciki już są, wystarczy tylko usmażyć.
bardzo polecam zrobienie takich kotlecików. są przepyszne!
a o książce Jamiego "Każdy może gotować" napiszę więcej już wkrótce :)
smacznego.
Wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńOoo smakowite, uwielbiam łososia :) Chyba muszę kupić jakąś książkę Jamiego :)
OdpowiedzUsuńmam również tą książkę i uwielbiam te przepisy!
OdpowiedzUsuńRybkę to ja zawsze, a jeszcze w takim fajnym wydaniu:) Do wypróbowania. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńŚwietne aby podać rybę troche inaczej;-)
OdpowiedzUsuńsmacznie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńteż go mam, tzn inną pozycję i lubię bardzo, choć jest kilka przepisów, które są trochę nie teeego, ale...;D kotlety jak dla mojego ;D
OdpowiedzUsuńJak ładnie i apetyczniewygląda wyglądają!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na łososia inaczej:-)
OdpowiedzUsuńah ten Jamie ;) wygladaja idealnie ;)
OdpowiedzUsuńKocham łososia! :)
OdpowiedzUsuńKocham łososia! :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam!
OdpowiedzUsuńapetyczne bardzo, zjadłabym wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ekstra propozycja na pyszny obiadek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam przepisy Jemiego:) Muszę spróbować tego przepisu:) Zapraszam na szczypta-soli.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTwoje wyszły ładniejsze :)) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZrobilam, wyszly pieknie lecz nie smakowaly jakos wyjatkowo. Moim zdaniem lepiej zjesc sam filet lososia i do tego ziemniaki oddzielnie. Moze innym posmakuja te kotleciki. Warto sprobowac.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńO moje dzieci bardzo lubią łososia więc myślę że takie kotleciki im posmakują
OdpowiedzUsuń