Ryba ta gości na moim stole bardzo często. Jest bardzo delikatna w smaku, ma białe zwarte, zawierające niewiele ości mięso. Przedstawiam ją Wam dziś w wersji pieczonej. Danie jest bardzo lekkostrawne i przygotowuje się je bardzo szybko. Jest idealne zarówno na
lato, na grilla jak i na lekką obiado-kolację zimową porą. Obowiązkowym dodatkiem do tak przygotowanej ryby jest białe wino.
Namawiam do spróbowania labraksa, bo to wyjątkowa ryba. :-)
Składniki:
2 świeże labraksy
sol, pieprz kolorowy, suszone zioła: tymianek, bazylia, oregano
gałązka świeżego rozmarynu
opcjonalnie: świeże listki jarmużu, pomidorki koktajlowe
oliwa z oliwek
4 plasterki cytryny
4 małe ząbki czosnku
świeże gałązki natki pietruszki
Przygotowanie:
włączamy piekarnik i nagrzewamy do 180 stopni. ryby dokładnie myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym. na boczkach robimy po trzy delikatne nacięcia, solimy, nacieramy przyprawami i pieprzem w środku i na zewnątrz. do środka każdej wkładamy po 2 ząbki czosnku, kawałki świeżej natki pietruszki i plastry cytryny. układamy ryby w przygotowanym wcześniej naczyniu wyłożonym papierem do pieczenia. jeśli mamy możemy z boku każdej włożyć kilka pomidorków czy gałązek jarmużu. po wierzchu posypujemy delikatnie igiełkami rozmarynu. ilość ziół czy czosnku zależy od naszych indywidualnych upodobań i smaku.
tak przygotowane ryby, delikatnie polewamy z wierzchu oliwą - 2 łyżki na jedną rybę, z wierzchu przykrywamy drugim arkuszem papieru do pieczenia i wkładamy do piekarnika na 20-25 min. gotową rybę, możemy dodatkowo skropić cytryną. podajemy z pieczywem.
Smacznego.
Właśnie się zastanawiam, czy ja w ogóle jadłam już kiedy labraksa, ale nie mogę sobie przypomnieć. Wygląda pysznie, jak gdzieś przyuważę to kupię!
OdpowiedzUsuńlubię tak przyrządzoną rybkę, ale tej chyba jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńŚliczna rybka :) Nigdy się z nią nie spotkałam... Bardzo ciekawa propozycja podania :)
OdpowiedzUsuńPyszna rybka:-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę taką nazwę, zainteresowałaś mnie tą rybą :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Wstyd się przyznać , ale nie słyszałam o takiej rybce:) Zapewne pyszna.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam, przyznaję ;) Wygląda zachecająco!
OdpowiedzUsuńMmm, pychota :) na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! Dzisiaj propozycja pysznego śniadania - jajka w pomidorach!
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
mmm aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńNo takiej ryby to ja jeszcze nie jadłam. Nawet chyba nie miałam okazji napotkać w sklepie.
OdpowiedzUsuńUla, jak u Ciebie się pozmieniało! :)
Uwielbiam ryby, ale tej jeszcze nie próbowałam. Chętnie wypróbuję Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej ryby, ale na pewno warto spróbować! :-)
OdpowiedzUsuń