Gdy na święta zrobiłam taki keks z mąki razowej ( klik ), z ogromną ilością bakali i czekoladą wszyscy zachwalali ten wypiek. Do końca nie byłam zadowolona z tego wypieku, bo po pierwsze ciasto piekło się bardzo długo ( dużo dłużej niż było w przepisie ), było dla mnie za ciężkie, a po trzecie polewa z białej czekolady była za gęsta, przez moje zapomnienie bo nie dodałam mleka. Ogólnie wypiek był udany, ale wiedziałam, że w wolnym czasie jeszcze raz upiekę to ciasto z małymi moimi modyfikacjami. I oto wczoraj powstało. Po świętach zostało sporo bakali, więc akurat się przydały.
Oto mój przepis:
1 szklanka rodzynek
1 szklanka suszonej żurawiny
20 suszonych śliwek kalifornijskich pokrojonych w kosteczkę
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki płatków migdałowych w całości
1 opakowanie mieszanki bakaliowej do keksu
50 g drobno posiekanej ciemnej czekolady ( 70 lub 90 % kakao )
Do namoczenia bakalii użyłam 2/3 szklanki brandy i ok 200 ml świeżego soku z pomarańczy.
dodatki:
3 - 4 bardzo pełne łyżki dżemu pomarańczowego, najlepiej własnej roboty ( tu przepis )
2 łyżki miodu wielokwiatowego płynnego
1 łyżeczka zmielonego cynamonu
1 cukier waniliowy ( 16 g )
oraz:
2 szklanki mąki razowej ( użyłam pół na pół orkiszowej razowej 2000 i pszennej razowej 850 )
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych ( koniecznie błyskawicznych! )
1/2 szklanki cukru trzcinowego
2 płaskie łyżeczki sody
3 jajka
3 jajka
50 - 60 g oliwy extra vergine
Przygotowanie:
Do garnka wlałam alkohol i sok pomarańczowy i podgrzałam. Gdy był gorący odstawiłam z ognia i dodałam wszystkie bakalie oprócz czekolady. Wymieszałam i odstawiłam do nasączenia.
Dodatki: dżem pomarańczowy, miód, cynamon, cukier waniliowy wymieszałam, dodałam czekoladę i odstawiłam.
Piekarnik nagrzałam do 175 stopni, przygotowałam formę keksową.
Do dużej miski wsypałam mąkę, płatki owsiane, cukier, sodę i wymieszałam.
Roztrzepane jajka wymieszałam z oliwą, następnie wlałam do bakalii i wymieszałam. Wszystko dodałam do miski z suchymi składnikami i dokładnie wymieszałam łyżką do połączenia się składników.
Przełożyłam do przygotowanej formy ( z tej porcji wyszły mi dwa keksy, na pewno można upiec jeden wielki, ale ja wolałam wersje mniejsze :) ) i wstawiłam do nagrzanego piekarnika na kratkę do środkowej części. Piekłam 45 minut ( podczas pieczenia nie otwierać piekarnika! ), po upieczeniu dokładnie ostudziłam.
Polewa:
W kąpieli wodnej roztopiłam czekoladę, odstawiłam, dodałam suszoną żurawinę i stopniowo wlałam 2 łyżki mleka mieszając, aż powstała gładka polewa. Polałam po cieście.
Polecam kawałek takiego keksu na szybkie śniadanie do kawy lub na podwieczorek :)).
ale świetny przepis! zapisuję go :)
OdpowiedzUsuńcudo pełne bakalii!
a ile trzeba jajek, bo chyba zapomniałaś napisać ? :)
już poprawione, trzy jajka potrzeba :))
UsuńAle nafaszerowany bakaliami:)
OdpowiedzUsuńzdrowy :)
UsuńDo mnie bardzo przemawia użycie mąki razowej. :) Ciekawy przepis a keks bardzo lubię. :)
Usuńnadziany bakaliami, że aż miło popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :-)
OdpowiedzUsuńi tak smakuje :))
Usuńale bosko wygląda ... uwielbiam takie wilgotne bakaliowe ciasta!
OdpowiedzUsuńkeks to jedno z moich ulubionych ciast! bardzo lubię tak je sobie poskubać do herbaty:))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobra! Zakochałam się :D Będzie zrobione i wrzucone na Prowincję :)
OdpowiedzUsuńlubię keksy, ja może nie do kawy, ale do mleka...miooooom;D
OdpowiedzUsuńOch, jaki piękny!;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje. Wygląda na ciężki i wilgotny- taki, jaki być powinien. Cudny!
OdpowiedzUsuńAle piękny!
OdpowiedzUsuń