wtorek, 8 października 2013

Pasta z wędzonego jesiotra.



Ta pasta jest bardzo bardzo smaczna. Tego ogromnego jesiotra  i inne (wędzone pstrągi i wędzonego karpia) ryby kupiliśmy w znanej nam  prywatnej wędzarni ryb. Takie ryby są o niebo lepsze od tych wędzonych które kupujemy w marketach. 

Mięso jesiotra jest delikatne i chude, można je smażyć lub dusić, ale mi smakuje najbardziej w wersji pieczonej lub wędzonej. Kawior jesiotra uważany jest na całym świecie za wyjątkowy przysmak. 

Taką pastę można podawać ze świeżym pieczywem, ale też bardzo lubimy na ciepłych tostach ze szczypiorkiem lub rzeżuchą, skropione sokiem cytryny.

składniki:

150 - 170 g wędzonego jesiotra (możemy zastąpić inną rybą np. makrelą)
pęczek drobnego szczypiorku
sól
świeżo zmielony pieprz
1 cytryna
150 g kremowego serka Philadelphia
1 łyżeczka chrzanu ze słoiczka

(oczywiście proporcje składników można zmieniać, jak podałam tak mniej więcej jak było u mnie na porcję dla 2-3 osób)

przygotowanie:

obraną ze skóry rybę drobniutko siekamy, przekładamy do miski, skrapiamy sokiem z cytryny, następnie dodajemy posiekany drobniutko szczypiorek (u mnie 1/2 pęczka), serek, chrzan. wszystkie składniki dokładnie mieszamy. doprawiamy do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny. posypujemy z wierzchu świeżym szczypiorkiem lub odrobiną rzeżuchy.

smacznego.





7 komentarzy:

  1. Ja też lubię ryby z prywatnej wędzarni, jest wielka różnica między nimi a marketowymi. Chyba skuszę się na takiego jesiotra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę możliwości kupowania ryb prosto z wędzarni. Wiem jak smakują: raz w roku wracając z Mazur zakupujemy po drodze i ... najadamy się na długo.
    Jesiotra niestety nie jadłam, ale smakowałby mi na pewno - lubię wszystkie ryby / oprócz mrożonych z marketu / :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam pastę z makreli i łososia. Jesiotra nie jadłam. Ani żywego, ani wędzonego. Coś czuję (przez monitor), że ten świeżutko uwędzony jest na prawdę pyszny. Ryby z marketu kupuję, bo nie mam dostępu do lokalnych wędzarni, ale te rybki bardziej są wysuszone i zabejcowane, niż uwędzone...niestety ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. ale masz dobrze z tymi rybkami, u mnie przeważnie tylko maklera. Pasta pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja dawno nie jadłam jesiotra. widać że rozpływa się w ustach, a pasta świetna na chlebek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś zrobiłam paste według przepisu.Jesiotra mam prosto z gizycka świeżo u wedzonego.Wyszla rewelacyjne .Dzięki za przepis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń