Składniki:
1 kg truskawek
0,5 kg cukru
żelfix - kilk
sok z jednej większej cytryny
Przygotowanie:
Truskawki odszypułkowałam, opłukałam na sitku, osuszyłam na papierowym ręczniku, pokroiłam na mniejsze części, wrzuciłam do garnka. Dodałam żelfix, wymieszałam, ciągle mieszając zagotowałam. Pogotowałam ok. 10 minut, dodałam cukier oraz sok z cytryny, wymieszałam i gotowałam na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając ok. 15 - 20 minut. Łyżką zebrałam i usunęłam białą pianę która się wytworzyła. Gotowy dżem nakładałam do czystych słoiczków ( umytych i wyparzonych wcześniej wrzątkiem razem z przykrywkami ), zakręcałam i odstawiałam do góry dnem na przygotowany koc polarowy. Tak ustawione słoiki otuliłam kocem i pozostawiłam na całą noc.
Następnego dnia pasteryzowałam - w dużym garnku na dnie położyłam ściereczkę, ustawiałam na niej słoiczki w małych odstępach, żeby się nie stykały, zalałam garnek wodą, przykryłam przykrywką i gotowałam ok. 20 do 30 minut.
super dżemik, śliczne etykiety!!
OdpowiedzUsuńTeż jestem zachwycona etykietkami;) ale dżemik też musi być pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńładne słoiczki:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, słoiczki są ekstra. Gdy już dorobię się swojej własnej spiżarni, wszystkie słoiczki będą takie oryginalne :)
OdpowiedzUsuńjakie ładne słoiczki, też mam takie ozdoby na moich, ale to już przy okazji posta...;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :) z naleśnikami mmm :)
OdpowiedzUsuńAle ładne kolorowe słoiczki:) I zawartość też zapewne pyszna:)
OdpowiedzUsuńaaaa! domowy dżem:D uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie Ci napisałam, że czekam na foto, wchodzę na bloga i są :)) Super wyszło :))
OdpowiedzUsuń:*):)))))))))))))
UsuńTeż już zrobiłam, uwielbiam truskawkowy dżemik:)
OdpowiedzUsuńbułeczka z masłem i taki dżemik i jestem w raju :)
OdpowiedzUsuńPycha! Wygląda świetnie! Jestem pod dużym wrażeniem osób robiących dżemy, czy konfitury własnoręcznie :) Prawdziwy rarytas mieć taki smakołyk w domu! Powiem Ci, że masz przeurocze słoiczki :)
OdpowiedzUsuńTymczasem ja wróciłam ze szpitala i chwalę się swoją pierwszą tartą :) Zapraszam dariawkuchni.blogspot.com
Właśnie te surowe warzywa i owoce to dla mnie największe ograniczenie, bo je kocham! Ludzie na dietach wątrobowych załamują się, że nie mogą smażonego, tłustego... a mnie to nawet cieszy! Tylko tych warzyw mi szkoda :(
OdpowiedzUsuńDzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt:) wspolpraca@armadeo.pl
OdpowiedzUsuńI love it! are great!!
OdpowiedzUsuńUrocze etykiety :) !
OdpowiedzUsuń