Słoiczki z dżemem pasteryzują ( wekują ) się odwrócone do góry dnem zawinięte w gruby koc. Potrwa to 24 h, więc wcześniej, od razu teraz chwalę się moim dzisiaj rano zrobionym pysznym dżemem. Zajadaliśmy go do śniadania.
Jedni zajadali z bułeczką i ciepłym kakao,
drudzy smakowali dżem z gęstą owsianką.
Nic nie przebije domowej roboty dżemiku! Pyszota!
OdpowiedzUsuńNajlepszy truskawkowy!
OdpowiedzUsuńpyszny wpis!
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowe dżemiki:)
OdpowiedzUsuńtakie są najlepsze, przynajmniej wiesz co jesz...;)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego,właśnie wyobrażam sobie jego zapach!!!Bajka
OdpowiedzUsuńMój ulubiony dżemik:)
OdpowiedzUsuńŚwieży jest najlepszy! Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńdomowy dżem zawsze najlepszy:)ja zaczęłam mrozić truskawki:)
OdpowiedzUsuńNajlepsza jest domowa produkcja;)
OdpowiedzUsuńDomowy najlepszy, do tego chrupiaca bułeczka.. pycha! :)
OdpowiedzUsuńmmm, ja z tych, co to z bułeczką i kakao :DD pyszota
OdpowiedzUsuńale mi smaka narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńKocham truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie dżem truskawkowy tylko na świeżo :-( A podany do owsianki - pychota! Ale zaintrygowałaś mnie tym sposobem pasteryzacji...
OdpowiedzUsuńDla mnie dżem truskawkowy tylko taki prosto z garnka, ze słoika już nie lubię :-(, a do owsianki- pychota. Zaintrygowałaś mnie sposobem pasteryzacji ...? Czekam na c.d
ostatnio zajadam się owsianką z truskawkami ... pycha! a dżemik muszę tez zrobić, narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńDżem z truskawek tez juz robiłam, ale zdjęcia nie wyszły mi tak intensywnie czerwone jak Twoje, a szkoda!:)
OdpowiedzUsuń