sobota, 14 września 2013

Gordon Ramsay w mojej kuchni.


Dużymi krokami zbliżają się pierwsze urodziny mojego bloga. A jak urodziny to muszą być i prezenty. Taki właśnie prezent dostałam kilka dni temu i dzielę się nim teraz  z Wami.

Dwie, przepięknie wydane książki kulinarne Gordona Ramsaya, który jest moim autorytetem kulinarnym. 

"Kuchnia na każdą porę roku" to zbiór przepisów na dania z wykorzystaniem produktów sezonowych dostępnych u nas bez problemu w pełni sezonu. W książce "Szef kuchni po godzinach" Gordon pisze jak wygląda u niego w domu wspólne gotowanie z  żoną i dziećmi. Przedstawia przepisy na dania jakie przygotowuje dla najbliższych oraz przyjaciół, dla których jego dom jest otwarty.

"Przepis jest tylko wskazówką. Cała przyjemność tkwi w możliwości dodawania nowych składników, zmniejszania ich ilości, lub wprowadzania innych modyfikacji....Wybór składników zależy wyłącznie od ciebie.Ważne jest aby nie zmieniać sposobu przygotowania potrawy". - cyt: Gordon Ramsey

Polecam bardzo obie książki :)



piątek, 13 września 2013

Zupa z czerwonej soczewicy.


To bardzo pyszna, pożywna, ale lekka i rozgrzewająca zupka. Robię również zupę z zielonej soczewicy, dzisiaj padło na czerwoną czy też jak niektórzy nazywają ją pomarańczową.
Doprawiona jest kminem rzymskim, który często dodaje się do potraw z soczewicy i który  nadaje jej wyjątkowy smak. Przygotowanie jej zajmuje 20 minut.

Składniki:

1 szklanka czerwonej soczewicy
2 szalotki
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
200 ml mleka kokosowego
ok. 1,5 l wrzątku
1 marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
duży pęczek świeżej natki pietruszki
sok z 1 limonki lub cytryny
2 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
1 cm papryczki chilli (dla odważnych można dodać więcej)
1 cm świeżego imbiru
1/2 łyżeczki imbiru mielonego
1 i 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego 
odrobina kolendry rozdrobnionej w moździerzu 
sól, pieprz, sos sojowy jasny, cukier - wszystkie te przyprawy do smaku, oraz szczypta lubczyku

Przygotowanie:

Oliwę wlewamy do garnka, dodajemy pokrojone szalotki, czosnek i pokrojoną drobno papryczkę chilli, chwilkę podsmażamy. Wlewamy wrzątek, dodajemy pokrojoną na mniejsze części marchewkę, pietruszkę i seler, wrzucamy opłukaną soczewicę, wlewamy mleko kokosowe, mieszamy i na wolnym ogniu gotujemy aż soczewica będzie miękka, a zupa zgęstnieje. Dodajemy przyprawy (paprykę, pieprz cayenne, imbir mielony, kmin rzymski, kolendrę, lubczyk), pokrojony drobno imbir, nać pietruszki. Zupa w smaku musi być wyrazista, nie może być mdła. Na koniec dodajemy sok z cytryny lub limonki i całość blendujemy. Dekorujemy natką pietruszki. Pycha!


czwartek, 12 września 2013

Placuchy - racuchy! mmm z jabłuszkiem


Gdy za oknem szaro, buro i ponuro wspaniałym pocieszycielem w taki poranek jest chrupiący placuszek na śniadanie polany domową konfiturą malinową :). 

składniki:

150 g mąki
2 łyżki cukru pudru
2 małe jajka
szczypta soli
2 łyżeczki domowego cukru waniliowego
300 ml kefiru
łyżeczka cynamonu
otarta skórka z jednaj cytryny
masło klarowane lub oliwa do smażenia
domowa konfitura malinowa 
4 - 5 średniej wielkości jabłek

przygotowanie:

mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier puder oraz cukier waniliowy, żółtka - szczypta soli na żółtka, wlewamy kefir i miksujemy całość na gładką masę. dodajemy skórkę cytryny. białka ubijamy na sztywno wlewamy do masy i łyżką delikatnie mieszamy (ruchami łyżki wtłaczamy powietrze i placuszki będą fajnie pulchniutkie).

jabłka obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, w osobnej miseczce mieszamy dokładnie z cynamonem.
jabłka maczamy w cieście i smażymy na złoty kolor z obu stron.na chwilkę odkładamy na ręcznik papierowy. podajemy polane konfiturą z malin.

smacznego.

a jutro pochwalę się wam wspaniałą niespodzianką jaką dzisiaj otrzymałam ;). zapraszam.




wtorek, 10 września 2013

Zupa grzybowa - z kapeluszy prawdziwków, podgrzybków, koźlaków i kurek.



Wczoraj pojawiły się w moim domu świeże, zbierane wczoraj rano grzyby. Kilka ogromnych kapeluszy koźlaków, dwa duże prawdziwki, kilka podgrzybków, małych kurek, w sam raz na pyszną zupę grzybową :)

składniki:

wywar z jarzyn 1,5 l
2-3 małe ziemniaczki
świeże grzyby (im więcej tym lepiej)
sól
świeżo mielony pieprz
1,5 łyżki masła
2 duże, pełne łyżki śmietany
sok z cytryny do smaku
natka świeżej pietruszki

przygotowanie:

grzyby myjemy, osuszamy, kroimy na mniejsze kawałki/plasterki, wrzucamy na patelnię, dodajemy masło i chwilkę dusimy. podduszone grzyby przekładamy do garnka z wywarem jarzynowym i całość gotujemy na małym ogniu 15 minut (po 10 minutach dodajemy umyte i pokrojone ziemniaki). do zupy dodajemy śmietanę, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny. na koniec posypujemy świeżą natką pietruszki.

szybka, pyszna zupa gotowa :)


piątek, 6 września 2013

Łosoś i zielona soczewica.

Tym razem łosoś  w towarzystwie zielonej soczewicy, ugotowanej, doprawionej świeżymi ziołami i oliwą z oliwek. Soczewicę  bardzo lubię szczególnie jesienią i często ją o tej porze roku zajadam. Także wkrótce na blogu pojawi się moja wersja zupy z soczewicy, kotlety z soczewicy, może nowa wersja pasztetu z soczewicy... Pomysły na najbliższą przyszłość kulinarną w mojej głowie są :).

składniki:

soczewica
świeży łosoś
świeża papryka różnokolorowa
świeża żółta cukinia
jogurt grecki light mały
2 spore ząbki czosnku
sól
świeżo mielony pieprz
2 łyżki cukru
2-3 szalotki
2 pełne łyżki pokrojonej drobniutko świeżej bazylii
2 łyżki oliwy extra vergin

przygotowanie:

dzień wcześniej na noc płuczemy soczewicę na sitku, przekładamy do naczynia i zalewamy wodą. odstawiamy na całą noc. również dzień wcześniej naszego łososia myjemy, osuszamy, dzielimy na porcje, układamy w naczyniu, posypujemy cukrem, obkładamy obraną i pokrojoną na plastry szalotką, naczynie przykrywamy folią spożywczą, odstawiamy na całą noc do lodówki.

następnego dnia w wodzie w której się moczyła gotujemy soczewicę (u mnie trwało to 15 minut, zbyt długie gotowanie powoduje, że zrobi się papka). odsączamy na sitku, przekładamy do garnka. doprawiamy solą, pieprzem, ziołami oraz oliwą. dokładnie mieszamy i odstawiamy na płytkę by soczewica nie wystygła.

pokrojoną cukinię na plastry oraz paprykę polewamy delikatnie oliwą, solimy, mieszamy i na 5 minut odstawiamy.

rozgrzewamy patelnię grillową. zdejmujemy cebulę z naszego zamarynowanego łososia, kawałki układamy na patelni. grillujemy ok 2 minuty z każdej strony. zbyt długie grillowanie sprawi, że mięso ryby będzie suche i nie smaczne. grillujemy również przygotowane warzywa.

łososia układamy na soczewicy, dekorujemy grillowanymi warzywami. podajemy koniecznie z jogurtowym dipem czosnkowym.

dip czosnkowy:

jogurt grecki przekładamy do miseczki, dodajemy przeciśnięty czosnek, doprawiamy solą i świeżym pieprzem, dokładnie mieszamy. przed podaniem chłodzimy w lodówce.

smacznego. :)

czwartek, 5 września 2013

Pyszne ciasteczka z młodymi orzechami laskowymi i gorzką czekoladą.


Pomysł mój własny. Ja kocham gorzką czekoladę, a z połączenia czekolady  i ciasta  wychodzą  pyszne, chrupiące ciasteczka. Dodatek młodych orzechów laskowych sprawia, że są lekko wilgotne w środku. Do dobrej herbatki dla mnie idealne.

składniki:

250 g mąki
120 g miękkiego masła
2 świeże jajka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
75 g drobnego cukru do wypieków
1 cukier waniliowy
25-30 g drobno pokrojonych młodych orzechów laskowych
100g gorzkiej czekolady 

przygotowanie:

miękkie masło przełożyłam do miski, dodałam cukier oraz cukier waniliowy i utarłam mikserem na puszystą masę. następnie dodałam jajka i stopniowo dodawałam mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
na końcu dodałam pokrojoną na malutkie kawałki czekoladę oraz orzechy i delikatnie wymieszałam łyżką.
formowałam małe kuleczki, układałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, lekko spłaszczałam łyżeczką. piekłam 12-15 minut w 180 stopniach C. należ uważać by za mocno nie przypiec ciasteczek bo wtedy stają się nie smaczne.

gotowe ciasteczka studzimy, przekładamy do pudełka, szczelnie zamykamy i mamy mały zapas na kilka dni ;).




Przepis bierze udział w rozdaniu u Marty:  KLIK


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW_0QuYFHp94yOYCgghC2Z3146q4J2zXtZtG8vDKnUk9Y7ZhqgscOcAA4KlHCjAsRqyX1wWZOSscJZHxELsw7DRqG2Wv9ByaBnycFC26rAN7CbNPqK1wNJXiQvATsuFWJNCerWuG5GNxuM/s1600/baner+rozdania.jpg























środa, 4 września 2013

Dorsz pod szpinakiem doprawiony świeżym muszkatołowcem.

Środa to fajny dzień. Po pierwsze dlatego, że w środy jest u nas targ, a w taką pogodę jak dziś jest tam cudownie kolorowo, pachnąco i można kupić smaczne rzeczy. A po drugie, również w środy w sklepie "Kuchnie świata" można dostać świeże ryby. I dzisiaj stamtąd właśnie przyniosłam dwa ogromne, mięsiste płaty dorsza atlantyckiego. Dorsza uwielbiam, bo jest lekką, dietetyczną i bardzo smaczną rybą. Do tego szpinak z sosem śmietanowym doprawiony świeżym muszkatołowcem korzennym. Całość przygotowana na parze, a więc jest lekko i dietetycznie, tak jak lubię.

składniki:

duży, mięsisty, świeży filet z dorsza
kilka małych ziemniaków
świeży tymianek
szpinak mrożony Frosta z sosem śmietanowym
sól
świeżo zmielony pieprz
świeża gałka muszkatołowa
cytryna

przygotowanie:

filet dorsza myjemy, układamy w naczyniu do gotowania na parze. obok kładziemy obrane i umyte ziemniaki. gotujemy na parze na wolnym ogniu ok. 15-20 minut. pod koniec gotowania ziemniaki posypujemy pokrojonym drobniutko tymiankiem. w między czasie zamrożone serduszka szpinaku podgrzewamy na wolnym ogniu do zagotowania.

gotową rybę delikatnie przekładamy na talerz, obok kładziemy ziemniaki. rybę oprószamy świeżą solą i świeżym pieprzem, oraz delikatnie skrapiamy cytryną. na wierzchu układamy porcję szpinaku. na drobnej tarce ścieramy nad szpinakiem muszkatałowca. 

i gotowe. mamy zdrowe i smaczne danie, a szpinak doprawiony świeżą gałką muszkatołową dodaje całości pysznego aromatu.

smacznego :)