piątek, 15 stycznia 2016

Sushi z krewetkami.


Krewetki to  najpopularniejsze skorupiakami z bogactwa owoców morza. Cenione są nie tylko ze względu na wyśmienite mięso, ale również wartości odżywcze oraz niską kaloryczność. Krewetkę można użyć w każdym rodzaju sushi i na wiele sposobów. Jako, że cały czas uczę się jeszcze przygotowywać sushi u mnie futomaki z krewetką
W przygotowaniu krewetek do sushi chodzi o to, żeby w trakcie obróbki cieplnej nie zwinęły się, tylko były proste tak, aby można było je ładnie ułożyć na ryżu. Można kupić gotowe, już przyszykowane krewetki do sushi. Ja użyłam "zwiniętych" i też świetnie się sprawdzają do sushi. Wcześniej krewetki zostały usmażone w tempurze. Przepadam za sushi! Odkąd przygotowuję je sama bywają dni, że jadam je na śniadanie, obiad i kolację ;-)



Składniki:

20 sztuk oczyszczonych krewetek
tempura - oryginalna japońska panierka
olej kokosowy
ryż do sushi 500 g
sezam czarny
avokado pokrojone na mniejsze kawałki-paski
ogórek pokrojony w cienkie paseczki
kremowy serek 
gotowa zaprawa do sushi
sos sojowy kikkoman - najlepszy! 
kilka płatów nori(polecam złote)

Przygotowanie:

Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy. Wg przepisu na opakowaniu przygotowujemy tempurę. Przygotowane krewetki maczamy w tempurze i smażymy na złoty kolor z obu stron. Wykładamy na papier kuchenny, aby obciekły z nadmiaru tłuszczu. 
Ryż do sushi przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. Doprawiamy gotową zaprawą do sushi (ja dodaję 2 łyżki na 500g ryżu). 
Przystępujemy do robienia sushi. Na przygotowanej macie, układamy nori, następnie ryż (ryż jest b klejący, dobrze jest mieć obok naczynko z zimną wodą i maczać ręce rozkładając ryż na nori). Na ryżu układamy krewetki, delikatnie smarujemy serkiem, posypujemy sezamem, układamy kawałki avokado, ogórka wg upodobania i zwijamy nori w rulon mocno dociskając. Ostrym nożem kroimy na kawałki. 

 
 
 
Smacznego :-)




poniedziałek, 30 listopada 2015

Domowe sushi wcale nie jest takie trudne jak się wydaje! :-)


Robiliście kiedyś sami sushi w domu?


"Sushi – potrawa japońska złożona z gotowanego ryżu zaprawionego octem ryżowym oraz najróżniejszych dodatków w postaci, przeważnie surowych: owoców morza, wodorostów nori, kawałków ryb, warzyw, grzybów, jajek..." cyt. Wikipedia

Swoją popularnością sushi podbiło już cały świat. Kapitalnie jest zaskoczyć znajomych i na wspólnym spotkaniu podać im talerz różnorodnych  kawałków sushi przygotowanych samodzielnie :-)


Składniki: 

500 g ryżu do sushi
wodorosty nori 1 op. (10 sztuk)
1 op. rzodkwi japońskiej marynowanej
1 op. tykwy marynowanej
1 op. serka philadelphia
pasta wasabi
świeże ogórki długie 2 szt. 
świeże ryby- łosoś ok 200 g i tuńczyk ok 200 g
1 opakowanie pałeczek krabowych 250 g
sezam czarny
gotowa japońska  zaprawa ryżowa do ryżu do sushi 

do podania: sos sojowy, imbir marynowany i pałeczki do jedzenia sushi

oraz: mata bambusowa do rolowania, b ostry nóż

Przygotowanie:

Ryż przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. Doprawiamy do smaku zaprawą ryżową.

Rozkładamy matę bambusową, na niej układamy płat nori -matową stroną do góry i na niej układamy ryż. Ryż jest bardzo mocno klejący, pomagamy sobie delikatnie maczając opuszki palców w zimnej wodzie, którą mamy w małej miseczce/naczyniu obok.

Jest wiele rodzajów sushi. Ja przygotowałam sushi maki. Mniej więcej w połowie ryżu układamy składniki. Tu dowolność duża, wybieramy takie składniki jakie lubimy najbardziej. Ponieważ przepadam za surową rybą u mnie był świeży łosoś/tuńczyk dodatkowo, z tykwą, świeżą rzodkiewką, ogórkiem. Ryż smarowałam delikatnie wasabi lub serkiem philadelphia, delikatnie posypywałam sezamem. Rolki zwijamy śmiało, energicznie, mocno ściskając, aby ładnie skleiło się nori. Kroimy na mniejsze kawałki ostrym nożem. 
 
Początkującym polecam kanał: https://www.youtube.com/user/RobimySushi , w bardzo sympatyczny sposób wytłumaczone jest jak zabrać się i wykonać samodzielnie sushi.
Przygotowujemy matę bambusową i miseczkę z wodą z dodatkiem octu ryżowego do maczania palców. Matę owijamy folią spożywczą. Na macie kładziemy arkusz nori. Ryż układamy na matowej stronie. Istnieje wiele rodzajów sushi. Ja najczęściej przygotowuje sushi maki. Na 2/3 powierzchni nori układamy ryż, układamy go cienko. Gdy ryż się klei, moczymy ręce. W połowie ryżu, układamy składniki. Na koniec noża nakładamy wasabi  i smarujemy li - See more at: http://niebonajezykach.blogspot.com/2014/09/sushi.html#sthash.LgdLx84a.dpuf
Przygotowujemy matę bambusową i miseczkę z wodą z dodatkiem octu ryżowego do maczania palców. Matę owijamy folią spożywczą. Na macie kładziemy arkusz nori. Ryż układamy na matowej stronie. Istnieje wiele rodzajów sushi. Ja najczęściej przygotowuje sushi maki. Na 2/3 powierzchni nori układamy ryż, układamy go cienko. Gdy ryż się klei, moczymy ręce. W połowie ryżu, układamy składniki. Na koniec noża nakładamy wasabi  i smarujemy li - See more at: http://niebonajezykach.blogspot.com/2014/09/sushi.html#sthash.LgdLx84a.dpuf

Smacznego!




niedziela, 4 października 2015

Cukinia faszerowana kaszą jaglaną, indykiem i pomidorami.

Sezon na polskie cukinie w pełni. Warzywno to można wykorzystać na wiele sposobów. U mnie dziś faszerowana cukinia. Jest pyszna i taka prosta do zrobienia. Najlepiej jeść ją na gorąco prosto wyciągniętą z piekarnika. Bardzo dobrze smakuje podana z jogurtem naturalnym, a mocną stroną tej potrawy są przyprawy, które nadają jej charakteru: ostra papryka mielona i kurkuma.


Tak przygotowana cukinia jest idealną propozycją na obiad lub ciepłą kolację. Ważne tylko jest aby cukinii nie dusić za długo w piekarniku. Warzywo musi być jędrne i tworzyć "łódeczkę dla mięsa".

Składniki:

1/2 większej cukinii lub 2 połówki mniejszej
ok. 2 szklanek  ugotowanej na sypko kaszy jaglanej
3 mniejsze świeże pomidory
1/2 średniej cebuli cukrowej
2 ząbki czosnku
świeża natka pietruszki
świeży koperek
listki z 4 nie dużych gałązek świeżego tymianku
1 łyżka dowolnego startego na tarce sera żółtego
do smaku: sól, świeżo mielony pieprz, kurkuma, ostra mielona papryka
olej rzepakowy 
ok. 25 dkg filetu z piersi indyka

do podania: jogurt naturalny

Przygotowanie:

Wydrążamy miąższ ze środka cukinii. Cukinie smarujemy po brzegach i w środku olejem, układamy w naczyniu żaroodpornym i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Zapiekamy tak długo, aby warzywo zaczęło  robić się lekko miękkie. W między czasie przygotowujemy farsz. Miąższ cukinii  kroimy na mniejsze kawałki. Mięso kroimy w drobne kawałki. Cebulę siekamy w kostkę, wrzucamy na rozgrzany olej, chwilkę podsmażamy. Pod koniec smażenia do cebuli dodajemy czosnek, oraz miąższ z cukinii, mieszamy, wrzucamy przygotowane mięso i smażymy mieszając od czasu do czasu, aż mięso zacznie robić się miękkie.  Do naczynia przekładamy ugotowaną kaszę dodajemy podsmażone mięso. Pomidory kroimy w kostkę, dodajemy do farszu. Mieszamy. Dodajemy przyprawy, świeże zioła. Dodatkowo dodajemy do farszu 1 łyżkę oleju i mieszamy. Lekko zapieczoną i lekko miękką "łódeczkę cukinii" wypełniamy farszem. Wstawiamy do piekarnika i zapiekamy. U mnie ok. 30 minut. Warzywo musi pozostać jędrne, w przeciwnym razie nasza potrawa będzie się rozpadać. Pod koniec zapiekania z wierzchu posypujemy serem. Podajemy od razu po upieczeniu z jogurtem naturalnym.

Smacznego.


czwartek, 1 października 2015

Najlepszy sos z borowików.

Sos idealny! Najlepszy jaki jadłam. Pyszny, kremowy! Warto taki robić w sezonie grzybowym.


Składniki:

0,75 kg borowików 
1/2 większej cebuli cukrowej
1 duży ząbek czosnku
świeża natka pietruszki
świeży koperek
3 łyżki oleju rzepakowego
3 łyżki masła
200 ml śmietany gęstej 18%
5 łyżek piwa pszenicznego
sól
świeżo mielony pieprz

Przygotowanie:

Grzyby czyścimy, delikatnie szybko myjemy zimną wodą, osuszamy ręcznikiem papierowym. Kroimy, kapelusze na paseczki, nóżki na plasterki. Cebulę kroimy w drobniutką kostkę. Na większej patelni rozgrzewamy 2 łyżki masła plus 2 łyżki oleju, dodajemy cebulę i podsmażamy na złoty kolor. Pod koniec podsmażania dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i razem chwilkę dusimy. Następnie dodajemy piwo, gotujemy chwilkę na większym ogniu. Redukujemy, aż wytworzy się "gęsta emulsja". Dodajemy pozostałą ilość masła i oleju, wrzucamy grzyby i smażymy na dużym ogniu ok. 10 minut mieszając od czasu do czasu. 

Do śmietany dodajemy 2-3 łyżki sosu, delikatnie mieszamy i wlewamy na patelnię z grzybami. Delikatnie mieszamy drewnianą łyżką i na średnim ogniu doprowadzamy do zagotowania.

Gotowy sos doprawiamy do smaku solą i pieprzem, posypujemy świeżymi ziołami.


Wskazówka:

Jeśli grzyby obsmażymy szybko, nie dopuszczając do utraty wody  nie będzie konieczności redukowania na koniec śmietany.  Sos będzie idealnie gęsty, a  jak będzie stygł będzie  bardziej gęstniał, i na koniec w całości obklei grzyby.

Smacznego. 




poniedziałek, 28 września 2015

Magiczna zupa z czerwonej soczewicy.


Przepis na tą zupę znalazłam w książce Agnieszki Maciąg "Smak miłości". Lubię Agnieszkę Maciąg za to, że jest pełną energii, witalizmu, optymizmu kobietą, która kocha żyć zdrowo i świadomie. Dlatego na mojej półce stoją jej książki.  W  książce " Smak miłości" znalazłam sprawdzone przepisy na pyszne, zdrowe i szybkie w przygotowaniu potrawy – mnóstwo pomysłów na śniadania, kolacje, przekąski i desery. I tak przedstawiam Wam zupę z czerwonej soczewicy, magiczną zupę, ponieważ jej smak zdumiewa. Jest tak pyszna, że po pierwszej łyżce człowiek dosłownie zamiera.

Składniki:

200 g czerwonej soczewicy, łuskanej, dobrze opłukanej
1 duża drobno  pokrojona cebula (ja wykorzystałam 1/2 ponieważ nie przepadam za dużą ilością cebuli)
4 posiekane ząbki czosnku
1 łyżeczka nasion kolendry świeżo rozbitych w moździerzu
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki ostrej
2 dojrzałe pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę
400 ml (1 puszka) mleka kokosowego
2 łyżki drobno posiekanej trawy cytrynowej (może być świeża, mrożona lub ze słoiczka)
2 listki cytrynowe
3 i 3/4 szklanki wrzącej wody
sok wyciśnięty z 1/2 limonki lub cytryny
1 pęczek posiekanej świeżej kolendry
1 łyżka oleju z pestek winogron (użyłam świeżo wyciskanego z rzepaku)
sól morska, świeżo mielony  pieprz do smaku

Przygotowanie:

Do szerokiego rondla, garnka wlewamy olej, podgrzewamy, dodajemy cebulę, czosnek, trawę cytrynową, oraz rozbite nasiona kolendry. Całość chwilkę przesmażamy tak, by cebula się lekko zeszkliła, ale nie zbrązowiała. Następnie dodajemy opłukaną soczewicę, mleko kokosowe, wrzącą wodę i resztę składników. Całość wolno zagotowujemy i dokładnie mieszamy .Gotujemy na wolnym ogniu około 30 minut, aż soczewica stanie się zupełnie miękka i zacznie się rozpadać (zupa musi być gęsta). Na koniec dodajemy sok z limonki lub cytryny i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Gotową zupę posypujemy świeżą kolendrą.



Smacznego!

wtorek, 15 września 2015

Aromatyczny, domowy bulion.

Przygotowanie takiego bulionu zajmuje trochę czasu, ale nie można porównać go z gotową kostką warzywną kupioną w sklepie. Taki bulion możemy przygotować w większej ilości i przechowywać przez 4-5 dni w lodówce, używać do przygotowania zup lub sosów. Można również pić sam - bardzo wzmacnia i odżywia!, a ugotowane warzywa wykorzystać do przygotowania sałatki jarzynowej lub zjeść ciepłe jako dodatek do innych potraw.

Składniki:

3 marchewki
2 pietruszki
1/2 średniego selera
1/2 średniej cebuli
1 średniej wielkości por
3-4 średnie ząbki czosnku
2 listki laurowe
kilka ziaren czarnego pieprzu
3-4 ziarna ziela angielskiego 
kilka gałązek natki świeżej pietruszki
sól morska
świeży pieprz z moździerza
2 litry wody

Przygotowanie:

Umyte marchewki, pietruszki, seler kroimy  dowolnie, wrzucamy do garnka, dodajemy pozostałe umyte warzywa, dodajemy ziarna pieprzu i ziela angielskiego, zalewamy wrzątkiem. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu ok. 1 h. Pod koniec gotowania doprawiamy do smaku solą i ewentualnie pieprzem. Odcedzamy.

Wrzący bulion można też wlać do czystych, wyparzonych słoików, dobrze zakręcić i odstawić do góry dnem. Tak zawekowane można przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu nawet przez 3-4 miesiące.

wtorek, 8 września 2015

Pomidorowa z pieczonych pomidorów.

Ma głęboki smak pieczonych pomidorów i czosnku. Lekko słodkawa z posmakiem świeżych gałązek pieczonego  tymianku. Najlepsza jest we wrześniu z mocno dojrzałych polnych pomidorów. Pomidory z innych pór roku nie nadają się. Ja użyłam czerwonych i kilku żółtych. Zupa jest prze smaczna, a przygotowanie jej  bardzo proste.



Składniki:

1,5 kg polnych pomidorów, dobrze dojrzałych
pęczek natki pietruszki
4 duże ząbki polskiego czosnku
kilka gałązek  świeżego tymianku
sól
pieprz z moździerza
łyżka płynnego miodu wielokwiatowego
olej z rzepaku , ja użyłam takiego, który kupuję od gospodyni, która sama "wyciska" z rzepaku,


ale może być też oliwa z oliwek
1/2 średniej cebuli
domowy bulion drobiowy przygotowany wcześniej  ( u mnie przygotowany z 1/2 mniejszego kurczaka z wolnego wybiegu i warzyw: pietruszki, marchewki, cebuli, selera )

Przygotowanie:

Piekarnik ustawiamy na temp. 180 stopni. Pomidory myjemy, osuszamy i przekrawamy na pół (większe na ćwiartki), układamy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, dodajemy obrany czosnek, pokrojoną w piórka cebulę, na wierzchu układamy gałązki świeżego tymianku oraz gałązki natki pietruszki. Całość oprószamy solą i pieprzem, polewamy miodem i skrapiamy  oliwą. Pieczemy w piekarniku 30 min, aż pomidory puszczą sok.

Upieczone pomidory razem z sosem który się wytworzył przy pieczeniu przekładamy do naczynia, studzimy, a następnie blendujemy. Ja lubię kiedy zupa jest gładka i nie ma grudek, więc dodatkowo zblendowane pomidory przecieram przez sitko.

Przetarte do rondla pomidory zalewamy bulionem drobiowym pilnując, aby zupa miała właściwą konsystencję, nie była za gęsta ale też niezbyt rzadka , u mnie ok. 1 szklanki. Chwilkę podgrzewamy zupę na małym ogniu, dodatkowo doprawiamy solą i pieprzem do smaku jeśli jest taka potrzeba. Podajemy posypaną świeżą, drobniutko posiekaną natką pietruszki oraz ze świeżą ciabattą.

Smacznego.