Uwielbiam krewetki! Tym razem przygotowałam je inaczej.
Naczytałam się , naczytałam przepisów i spróbowałam krewetek w sosie z dodatkiem mleczka kokosowego, soku z limonki, chilli... Wyszedł fajny mix smaków ( lekko pikantne, delikatnie kokosowe )..., a do tego kus kus razowy.
Składniki: ( porcja dla 1 osoby )
15 krewetek ( rozmrożonych, oczyszczonych z pancerzykowatych ogonków i ponacinanych od góry nożem - wtedy krewetka ładnie się rozłoży podczas smażenia )
łyżka masła
2 niepełne łyżki oliwy extra vergine
mała papryczka chilli bez białych pestek
dużo świeżej natki pietruszki drobno pokrojonej
1 duża pełna łyżka mleczka kokosowego
1 łyżeczka śmietany ekologicznej 18 %
sól morska
3 ząbki czosnku
sok z 1/2 limonki
oraz
razowy kus kus
sok z cytryny
oraz
razowy kus kus
sok z cytryny
Przygotowanie:
Do nagrzanego woka włożyłam masło z oliwą i przeciśnięty przez praskę czosnek. Chwilkę podsmażyłam ( 2 minuty ), wrzuciłam przygotowane krewetki oraz drobno pokrojoną papryczkę chilli. Smażyłam mieszając, aż wytworzył się sos. Następnie dodałam sporo pokrojonej natki pietruszki, sok z limonki, wymieszałam, podsmażyłam ok 1 minuty, dodałam mleczko kokosowe, śmietanę, wymieszałam, doprawiłam do smaku solą i smażyłam do momentu, aż krewetki stały się chrupkie. Trwało to dosłownie moment. Bardzo ważne jest przy krewetkach, żeby nie smażyć ich zbyt długo bo stają się " gumiaste " i nie są smaczne. Muszą być chrupiące.
W osobnej miseczce wg instrukcji na opakowaniu przygotowałam kus kus. Do kaszy kus kus dodaję zawsze dużo soku z cytryny, oraz świeżą natkę zielonej pietruszki w dużych ilościach.
Tak przygotowane krewetki były inne od tych które przygotowywałam do tej pory( dużo masła, dużo czosnku i dużo świeżej natki zielonej pietruszki ), smakowały mi nie powiem, ale na pierwszym miejscu stawiam te smażone na maśle z dużą ilością czosnku i zieloną świeżą natką pietruszki. :)
smacznego.