Sezon na te pyszne warzywa jest bardzo krótki, dlatego trzeba korzystać kiedy są dostępne. Od kiedy pierwszy raz ich spróbowałam staram się sezon na nie wykorzystać do granic możliwości. Szparagi są więc czasami u mnie niemal codziennie, w różnych daniach i kombinacjach. Obowiązkowo na stole co roku muszą być pieczone. To szybkie i bardzo proste danie, które robię w zaledwie kilka chwil. Szparagi tak przygotowane zachowują pełnię smaku, są jędrne i
soczyście zielone.
Upieczone, o lekko zrumienionych czubkach i wspaniałym posmaku oliwy
wzbogaconej solą. Moim zdaniem to najsmaczniejszy z
najprostszych sposobów na szparagi. Spróbujcie :)
Składniki:
2 pęczki świeżych zielonych szparagów
oliwa z oliwek
sól morska
Przygotowanie:
Odłamuję twarde końcówki szparagów, myję je i osuszam papierowym ręcznikiem. Układam na większej blaszce, skrapiam oliwą i delikatnie posypuję solą. Wstawiam do nagrzanego piekarnika (180 stopni) na 20 do 30 min (w trakcie pieczenia, podglądam i uważam by warzywa się nie przypaliły. Delikatnie przemieszam łopatką). Upieczone podaję ze świeżymi sznytkami grubo posmarowanymi masłem.
Smacznego :-)
Będą, będą :) Dzięki Ulaa
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, bo pieczonych nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Nie robiłam ich w takiej wersji jeszcze :)
OdpowiedzUsuńmniam! u mnie też szparagi:)
OdpowiedzUsuń