Takie bułeczki umilą jesienne dni. Są mięciutkie i bardzo delikatne. Zachwycają smakiem. Bardzo łatwo się je przygotowuje – zwłaszcza teraz w sezonie dyniowym.
Najlepiej użyć dyni o intensywnym kolorze (hokkaido) i przygotować z niej gęste
puree. Smak dyni jest jedynie delikatnie wyczuwalny, za to kolor bułeczek przepiękny! . Nie sposób im się oprzeć! :-)
składniki:
składniki:
250 ml purre z upieczonej dyni
1 op suchych drożdży, 10g
100 ml letniego mleka
380 g mąki tortowej
60 g cukru
szczypta soli
3 jajka
150 g masła rozpuszczonego i wystudzonego
domowa konfitura ze śliwek
przygotowanie:
1. Przygotować purre z dyni: dynię podzielić
na mniejsze kawałki, usunąć miąższ i pestki i piec dynię ok. 1h w
piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Następnie dynię studzimy i miksujemy
na papkę.
2. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, robimy w środku wgłębienie, wsypujemy tam drożdże, łyżeczkę cukru i delikatnie polewamy ciepłym, ale nie gorącym mlekiem i czekamy chwilę aż rozczyn urośnie.
3. Jajka wybijamy do miseczki, dodajemy cukier i mieszamy. Wlewamy do miski z mąką.
4. Dodajemy również resztę mleka oraz masło i zagniatamy ciasto tak długo, aż będzie lśniące i będzie odstawało od ręki.
5. Gdy ciasto będzie już wyrobione, dodajemy purre z dyni ( musi być ciepłe) i wyrabiamy razem do czasu uzyskania jednolitego ciasta.
6. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 1 - 1,5 godziny. Ciasto powinno trzykrotnie
zwiększyć swoją objętość.
7. Wyjmujemy na stolnicę, uderzamy pięścią w ciasto i chwilę ciasto przegniatamy. Przykrywamy folią spożywczą i na całą noc odstawiamy do lodówki.
8. Następnego dnia rano wyjmujemy ciasto z lodówki i kładziemy na stolnicy oprószonej mąką. Chwilkę przegniatamy i zostawiamy ciasto do ogrzania na jakąś 1h.
9. Z ciasta formujemy małe bułeczki i układamy w keksówkach wyłożonych papierem do pieczenia jedna obok drugiej. Do środka można dodać łyżeczkę konfitury śliwkowej, najlepiej własnej roboty.
9. Z ciasta formujemy małe bułeczki i układamy w keksówkach wyłożonych papierem do pieczenia jedna obok drugiej. Do środka można dodać łyżeczkę konfitury śliwkowej, najlepiej własnej roboty.
10. Tak przygotowane bułeczki odstawiamy na 40 min do wyrośnięcia, następnie z wierzchu smarujemy rozbełtanym żółtkiem z mlekiem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika -180 stopni na jakieś 20 do 30 min. Pieczemy na złoty kolor.
Smacznego :-)
Dynię uwielbiam, a na takie babeczki z chęcią bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńŁa ła ła....gdzie nie zajrzę to dynia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcześć Uleńko, mnie też w tym roku dynia skutecznie zapędziła do kuchni :DDD Uwielbiam, może się skuszę na takie bułeczki, bo trochę jej zamroziłam na wszelki wypadek :D
OdpowiedzUsuńMają tak piękny kolor, że od razu zdobyły moje serce :)
OdpowiedzUsuńi rankiem do kawy poproszę tak z ........6 ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, kiedy w domu pieką się bułeczki i rozchodzi się cudny zapach!
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki, śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
bułeczki bomba! :) kolor mają sliczny, idealne na śniadanie z dżemorem :)
OdpowiedzUsuńTo prawda ,piekny kolor maja :). Widze ,ze dynia na Twoim blogu rzadzi :)
OdpowiedzUsuń