środa, 20 lutego 2013

Pijane śliwki w marcepanie oblane czekoladą.


Pomysł od Ani i na jej blog zapraszam po przepis ( klik ). Pyszne bardzo! Nasączona mocno w rumie suszona śliwka ( moje moczyły się 24 h :)  ), otoczona marcepanem i oblana gorzką czekoladą ( ja użyłam czekolady z 70% kakao ). Zjada się jedną i chciałoby się więcej. Polecam przepis Ani!

Przepraszam za małe ślady opuszków moich palców na pralinkach. Pomimo, że całą noc zastygały na patyczkach od szaszłyków ustawione na baczność, rano czekolada jeszcze była miękkawa, schowałam je do lodówki, ale pierwsze zdjęcia robione były przed schowaniem  ;).





24 komentarze:

  1. widziałam je u Ani, Pestki i teraz u Ciebie:) Twoje równie fajne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możesz być kolejną która je zrobi, a są tego warte mniam! ;)

      Usuń
  2. Pijoki! Widać, że dałaś śliwkom poszaleć- pięknie nasiąknęły i chyba podwoiły wielkość! Następnym razem swoje śliwki zostawię na całą noc ;)
    No i oczywiście bardzo się cieszę, że śliwencje smakowały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sie teraz jeszcze zastanawiam, czy śliwki nasiąkły, czy nasiąknęły??? Hmmm po prostu ululały się konkretnie! :P

      Usuń
    2. hihi hihi, ale się śmieję, Aniu jesteś cudowna!

      Usuń
  3. tak, pochłonęły całą ilość rumu, którą były zalane do nasączenia, ale smak takiej śliwki nasączonej rumem + marcepan + czekolada = BOSKIE! :);)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny ten przepis, nie ma co! Sama śliwek jeszcze nie robiłam ale jeszcze nic straconego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje też są pyszne i na pewno wypróbuje w wersji morelowej :)

      Usuń
  5. wszyscy robią te śliwki, koniecznie muszę w końcu i ja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale wyglądaja bajecznie!:) tylko ja bym je oblała mleczna czekolada bo ta mocna jest dla mnie gorzka ;D
    obserwuje bo świetne masz pomysły:)
    w wolnej chwili zapraszam do mnie na rogaliki ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie pyszności! poproszę :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku, ale fajnie wyglądają :) muszą być mega smaczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo, znam, znam dobrze, kiedyś miałam przyjemność z takowymi, bardzooo pijanymi śliwkami...ogień;D

    OdpowiedzUsuń
  10. łał, ale czad!!! też bym sobie takie zjadła :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczne te śliwki, aż strach, że ciężko się im oprzeć i w nałóg jaki popaść :))))

    OdpowiedzUsuń
  12. hola, te he nominado a un premio, míralo en mi blog: http://cccupcakeee.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdziekolwiek się te śliwki pojawia na blogach - tam mam od razu ochotę je chwalić :) cudowne te śliwki...

    OdpowiedzUsuń